Temat główny 16-tego odcinka: “Google AdWords: gdzie tylko kliknięcia się liczą”
Ci, którzy mnie znają nieco dłużej wiedzą, że chociaż nie pałam miłością do wielkich korporacji, to jednak system Google AdWords wprost uwielbiam.
Swoją “miłość” do tej wg mnie najlepszej machiny marketingowej świata sprowadziłem do ~ 8 minutowej esencji: czym jest Google AdWords.
Zatem, Drogi Czytelniku, jeśli jeszcze nie wykorzystujesz Google AdWords w swoich działaniach – oglądaj! Jeśli już to robisz, też oglądaj – uczymy się bowiem poprzez powtarzanie, a rzeczy najbardziej oczywiste często są najbardziej wartościowe (i najszybciej o nich zapominamy).
Jeśli coś jest niejasne, lub masz swoje zdanie na ten temat (inne niż moje? świetnie!) – proszę zostaw komentarz
Od jakiegoś czasu używam AdWords. Nie jestem informatykiem niestety w mojej branży (kasy fiskalne) pracuje sporo informatyków. I oczywiście klikają złośliwie aby zwiększyć koszty konkurencji. Potwierdziłem to jednoznacznie. Znalazłem ostatnio opcję blokowania konkretnego IP. Niestety nie jest to proste i nie jest to usługa standardowo dostępna w AdWords. Wymaga instalacji oprogramowania szpiegującego na własnej stronie. Ponadto sporo użytkowników ma zmienne IP. Tak więc zmuszony jestem do ustalania małych kwot budżetu dziennego aby nie narażać się na niepotrzebne koszty. Problem stanowi również sposób rozliczania faktur od Google. Księgowa doradziła mi aby lepiej w ogóle ich nie księgować niż mieć z nimi kłopoty. Tak więc AdWords jest ciekawym narzędziem ale tylko w branżach w których konkurencja nie będzie na tyle czujna aby nam złośliwie klikać. W innym przypadku trzeba dać zarobić specjalistom. Ale wtedy nie wiem czy nie taniej będzie pozycjonować się w samej wyszukiwarce bez pomocy AdWords. W tym wspaniałym wynalazku brakuje jednego prostego udogodnienia. Wystarczyła by prosta opcja programowalna gdzie użytkownik ograniczałby ile kliknięć można wygenerować w określonym czasie z jednego IP.
Panie Marku, opisany przez Pana przypadek warto zgłosić bezpośrednio Googlowi. Na stronie http://support.google.com/adwords/answer/2549113?hl=pl&from=6114&rd=1&uls=pl (na stronie która opisuje zjawisko nieprawidłowych kliknięć) jest podany adres pod którym takie „nieprawidłowości” można zgłaszać.
Odnośnie zaś faktur z Google, to pierwszy raz słyszę o pomyśle aby ich nie księgować. Nigdy nie spotkałem się z taką sugestią ze strony działów księgowych niezależnie od tego czy faktura z Google opiewała na setki czy setki tysięcy złotych. Również w tym przypadku proponuj aby Księgowa skontaktowała się z polskim biurem Google – z pewnością doradzą i wyjaśnią (o ile faktycznie, z punktu widzenia księgowości miało by być coś do wyjaśnienia)